Konsorcjum naukowe prowadzone przez Niemiecką Agencję Kosmiczną (DLR) zaprezentowało pojazd U-Shift. Jest elektryczny, autonomiczny i pozwala na łączenie struktury jezdnej z różnymi nadwoziami, pasażerskimi lub towarowymi, dzięki czemu może służyć praktycznie przez całą dobę.
U-Shift – oto kierunek, w którym podąży transport w przyszłości?
Zespół napędowy w kształcie litery „U” – stąd nazwa pojazdu – współpracuje z różnymi „kapsułami”. W ciągu dnia może służyć w roli autobusu, by wieczorem i w nocy przeobrazić w pojazd przewożący towary lub paczki. Dolna część jest najdroższa w zakupie, górne są tańsze i powinny obniżać całkowite koszty eksploatacji.
W tej chwili pojazd jest zdalnie sterowany, w przyszłości jednak ma być autonomiczny. Do 2024 roku powinien powstać drugi prototyp, który będzie w stanie rozpędzić się do 60 km/h (źródło).
Pomysł na U-Shifta nie jest nowy, podobne idee prezentowały choćby Mercedes (Urbanetic) czy Toyota, ale pojazdy nie wychodziły nigdy poza fazę futurystycznych konceptów. Jednak Niemcy wydają się być zdeterminowani. Widzą, że transport przyszłości spowoduje uśmiercenie części biznesów i profesji (np. stacje benzynowe, zawód kierowcy), dlatego myślą o U-Shifcie jako o punkcie zaczepienia do przeformułowania potrzeb transportowych i stworzenia nieistniejących dziś segmentów rynku.
Niemiecka Agencja Kosmiczna zaangażowana jest między innymi w rozwój Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Dysponuje rocznym budżetem wynoszącym parę miliardów euro.