Tesla wystosowała w Chinach wniosek o pozwolenie na sprzedaż nowego wariantu Tesli Model 3 Standard Range Plus z bateriami litowo-żelazowo-fosforanowymi (LFP, LiFePO4) zamiast dotychczasowych litowo-jonowych z katodami NCA (nikiel-kobalt-glin). Ogniwa LFP są tańsze w produkcji niż NCA.
Tesla Model 3 LFP: tańsze ogniwa, nieco wyższa masa, reszta specyfikacji po staremu
Ogniwa LFP oferują odrobinę niższą gęstość energii niż NCA, wygląda jednak na to, że Tesla poradziła sobie z upakowaniem ich w pojemniku akumulatora, przynajmniej gdy chodzi o wariant SR+. Masa Modelu 3 z ogniwami NCA to 1,645 tony, podczas gdy chińska wersja z ogniwami LFP waży 1,745 tony. Ze specyfikacji, do której dotarł portal Electrek, wynika, że pozostałe dane techniczne auta nie uległy zmianie.
W świecie spalinowym odpowiadałoby to… właściwie trudno powiedzieć. Najbliższe byłoby chyba dołożenie baterii i dodatkowego silnika elektrycznego bez zmiany parametrów auta.
Wspomnieliśmy o podstawowej wadzie ogniw LiFePO4, jaką jest niższa gęstość energii, warto więc powiedzieć o ich zaletach. Otóż ogniwa LFP mają stabilniejszą charakterystykę rozładowania (moc bliska nominalnej nawet przy mocno rozładowanym akumulatorze), niższe ryzyko zapłonu przy uszkodzeniach, wolniejszą degradację.
Są też znacząco tańsze, ponieważ nie stosuje się w nich drogiego kobaltu, który stanowi 30-40 procent kosztów katody.
Nie jest jasne, czy wariant samochodu z ogniwami LFP trafi na rynki inne niż chiński. Gdyby tak się stało, samochód mógłby być tańszy o około 10-15 tysięcy złotych w stosunku do wersji z ogniwami NCA. Oczywiście pod warunkiem, że producent zdecydowałby się na obniżenie ceny wobec niższych kosztów produkcji, co z punktu widzenia firmy może być nierozsądną decyzją.