Jak zauważył portal Electrek, w pierwszym kwartale 2020 roku na Islandii Tesla była najchętniej wybieraną marką samochodów w ogóle. Z kolei samochody z napędem elektrycznym przegrały tylko z dieslami, a wygrały z autami benzynowymi, nie mówiąc o hybrydach.
Najchętniej kupowane marki samochodów na Islandii
Zgodnie z rankingiem za pierwszy kwartał 2020, najczęściej wybierane marki to (źródło):
- Tesla – 415 egzemplarzy,
- Toyota – 386 egzemplarzy,
- Volkswagen – 257 egzemplarzy,
- Kia – 185 egzemplarzy,
- Nissan – 177 egzemplarzy.
Ciekawostką jest jednak to, że Tesla praktycznie nie istniała w dwóch pierwszych miesiącach roku, a cały wynik wynoszący ponad 400 egzemplarzy zrobiła w marcu. Toyota z kolei – marka uważana na Islandii za solidną i niezawodną – budowała finalny rezultat miesiąc po miesiącu.
Spowodowało to duże zawirowania na liście najpopularniejszych zespołów napędowych. O ile w styczniu i lutym dominowały diesel i benzyna, o tyle w marcu na pierwsze miejsce wskoczył napęd czysto elektryczny (Rafmagn) – rzecz jasna głównie za sprawą Tesli. W efekcie w całym kwartale ulokował się on na drugim miejscu, między dieslem (1. miejsce) i benzyną.
> Długi postój samochodu elektrycznego – czy coś złego może stać się baterii? [ODPOWIADAMY]
W całym pierwszym kwartale 2020 roku najczęściej kupowane samochody elektryczne były następujących marek:
- Tesla – 415 egzemplarzy,
- Audi – 92 egzemplarze,
- Nissan – 85 egzemplarzy,
- Kia – 60 egzemplarzy,
- Volkswagen – 59 egzemplarzy,
- Hyundai – 52 egzemplarze,
- Renault – 30 egzemplarzy,
- Mercedes – 21 egzemplarzy,
- Peugeot – 14 egzemplarzy.
Jako że Audi ma dziś w ofercie tylko model e-tron, łatwo wywnioskować, że Audi e-tron było popularniejsze niż Nissan Leaf. Słabo idzie natomiast Renaultowi, który wypada gorzej niż dawkowane w niewielkich ilościach elektryczne Kie.
> Norweg wyruszył elektrycznym Porsche w podróż po Europie. Teraz odradza. Chyba, że mamy Teslę