Podczas rosyjskiego Tygodnia Energii Putinowi zadano kłopotliwe pytanie: Czy kupiłby pan Teslę? Prezydent Rosji przez chwilę nie wiedział, co odpowiedzieć, ale gdy odpowiedział, żart sprytnie obrócił w przypomnienie, że Rosja jest mocarstwem.

Putin o Tesli

Pytanie dziennikarza zapowiadało się niewinnie. Nawiązał do motoryzacyjnych sympatii Putina i jego zdjęć w różnych środkach transportu, w tym w kombajnie, samolocie czy nawet w motolotni. W pewnym momencie dziennikarz wypalił: – Kiedy zobaczymy pana w samochodzie elektrycznym? Czy wyobraża pan sobie, że mógłby taki kupić? Czy wyobraża pan sobie, że mógłby kupić Teslę Elona Muska?

> Elektryczny BMW 528i (1997) – 1 200 kilometrów zasięgu z bateriami 162 kWh?! [WIDEO]

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Pytanie wyglądało z pozoru na niewinne, ale było mocnym ciosem. Nie od dziś wiadomo, że bardzo duże wpływy do rosyjskiego budżetu gwarantuje sprzedaż ropy naftowej. Dlatego publiczność nadstawiła ucha.

Putin początkowo kręcił o tym, że Rosja chętnie sprzedaje i kupuje te dobra, których potrzebuje. W końcu jednak przyszedł mu do głowy dobry żart. – Myśli pan, że jeździmy furmankami? Nie, nie jeździmy, ani furmankami, ani czołgami. Ale czołgi mamy dobre!

Warto zobaczyć:

Samochody elektryczne i machiny latające na Facebooku – POLUB NAS:

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.7]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: