Karma Automotive zaprezentowała model Karma SC2. Producent deklaruje, że silniki auta są w stanie osiągnąć maksymalną moc 800 kW (1 088 KM), ponad 14 200 Nm momentu obrotowego i umożliwią rozpędzenie się do 97 km/h (0-60 mph) w mniej niż 1,9 sekundy. Problem w tym, że to tylko piękna wizualizacja papierowej idei.
Karma SC2 jako obietnica tego, co dałoby się zrobić
Karma Automotive to aktualne wcielenie firmy Fisker Karma założonej przez Henrika Fiskera. Obecnie należy ona do chińskiej Grupy Wanxiang, a Karma SC2 ma być zapowiedzią potencjału, jaki drzemie w przedsiębiorstwie. Niewykluczone, że chodzi o pozyskanie kolejnego inwestora, bo ostatnio Karma Automotive przede wszystkim zwalniała pracowników.
Choć producent nie porównuje się wprost do Tesli Roadster, specyfikacja SC2 jest aż nadto wymowna: 120 kWh I-kształtnej baterii w podwoziu, 800 kW mocy, mniej niż 1,9 sekundy do 97 km/h i 560 kilometrów zasięgu. A oprócz tego wszystkiego ceramiczne hamulce, sportowe zawieszenie, możliwość wektorowania momentu obrotowego – czyli precyzyjnego dawkowania go w takiej ilości, w jakiej jest potrzebny – oraz fotochromatyczne szyby.
> Porsche Taycan możesz zamówić od razu, ale dostawy… będą później [aktualizacja]
Samochód w tej postaci raczej nie trafi do produkcji, ale Karma Automotive obiecuje, że niektóre wykorzystane w nim technologie mogą zawitać do innych modeli. Jednym z nich może być na przykład Karma Revero GTS, pokazana właśnie hybryda plug-in, która kosztuje niemal 150 tysięcy dolarów i ma być wytwarzana od 2020 roku.
Oczywiście pod warunkiem, że firma zdoła utrzymać się na rynku.