Odezwało się do nas dwóch Czytelników, którzy korzystają ze stacji ładowania Taurona. Coraz większa ich liczba wymaga jakiejś formy autoryzacji, tymczasem Tauron nie oferuje obecnie żadnych kart. O co chodzi?
Stacje ładowania Taurona – zbliża się koniec darmowego korzystania
Jeden z naszych Czytelników usiłował naładować się na stacji w Katowicach, ale urządzenie domagało się uwierzytelnienia kartą. Nie zadziałała żadna z kart, którą posiadał, w tym także ta od GreenWay Polska. Znacznie bliżej był Pan Michał, który spytał nas o dostępność aplikacji Taurona.
Otóż już w maju 2019 roku Tauron ogłosił projekt „Operator II”, w ramach którego zapowiadano zbudowanie sieci 21 szybkich i 97 półszybkich stacji ładowania samochodów elektrycznych do końca 2020 roku. Łącznie firma miała mieć 150 lokalizacji pozwalających na uzupełnianie energii.
Zapowiedziano także koniec epoki darmowego ładowania – płatności miały wystartować w trzecim kwartale 2019 roku. Nie ruszyły, ale wygląda na to, że operator przygotowuje się do komercjalizacji przedsięwzięcia.
> Tauron uruchomi 150 stacji ładowania samochodów elektrycznych w całej Polsce
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ładowanie miało być uruchamiane i opłacane z wykorzystaniem aplikacji eMap od Taurona. Taka aplikacja nie jest jeszcze dostępna (stan na 2019/11/10). Ze swej strony ostrzegamy, żeby nie traktować urządzeń Taurona jako ostatniej deski ratunku i… niestety, na razie to wszystko, co możemy zrobić.
Gdy będziemy mieli nowe informacje na ten temat, opublikujemy je.