Zaskoczył nas ten sierpień, och, zaskoczył! Po naprawdę dobrym lipcu 2019 spodziewaliśmy się spadków w sierpniu, bo w końcu wakacje, odpoczynek, ludziom nie chce się czytać. A tymczasem w sierpniu wyskoczyliśmy jeszcze wyżej – ze sporym zapasem przeskoczyliśmy poziom 200 tysięcy Czytelników!
Elektrowoz.pl – gdzie jesteśmy
Temat samochodów elektrycznych wzbudza w Polsce coraz większe zainteresowanie. Rok temu w sierpniu odwiedziło nas 57,7 tysiąca Czytelników. Teraz trafiło do nas aż 241 tysięcy Czytelników (unique users, uu według Google Analytics; 0,87 miliona odsłon)! Ten wykres wcale nie oznacza, że robimy coś inaczej, więcej, lepiej – wręcz przeciwnie, publikujemy trochę mniej trochę dłuższych tekstów. Ale rośnie rynek, a my wraz z nim. To idealny moment na jakąś inwestycję w tym segmencie, jesteśmy o tym przekonani:
Na pewno pomagają nam kampanie reklamowe Volkswagena, otwarty konfigurator Tesli, kolejne programy dopłat itp. Ale nie spodziewamy się, żeby temat samochodów elektrycznych miał za chwilę umrzeć. Wręcz przeciwnie: każdy Czytelnik, który ma już swojego elektryka, zaraża kolejnych potencjalnych zainteresowanych. Kto nie ma, rozgląda się dookoła, słyszy coraz więcej o samochodach elektrycznych – i też chce wiedzieć więcej. I to jest piękne 🙂
Alexa informuje nas, że mamy dziś w Polsce pozycję numer 1 822. Jeśli wszystko będzie się nadal tak dobrze rozwijało, będziemy mogli przeprowadzić atak na miejsca w okolicy chip.pl. Stamtąd będzie już blisko do prestiżowych miejsc trzycyfrowych 🙂
Disqus, czyli komentarze
Sierpień był nieco słabszy od lipca, gdy chodzi o liczbę komentarzy. Napisaliście u nas 1 710 opinii, w większości bardzo merytorycznych i godnych uwagi. Czytamy zawsze z przyjemnością, a już najbardziej się cieszymy, gdy skłonimy kogoś do głębszych przemyśleń i obliczeń. Na przykład takich, jak TUTAJ.
Facebooka nie omawiamy z racji zastrzeżeń, o których opowiadaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy.
Przyszłość, przychody i biznes
Z końcem sierpnia podjęliśmy pewną o odcięciu czegoś, pewnej niewielkiej gałęzi. Kto miał się dowiedzieć, ten się dowiedział, reszta nawet nie zauważyła. To znaczy, że decyzja była słuszna. Bo potrzebujemy dodatkowych zasobów, potrzebujemy wolniejszych głów i czasu.
Zgodnie z sierpniowymi zapowiedziami, we wrześniu powinno coś wystartować. Jesteśmy mocno zaangażowani, żeby ruszyło. Powinno się udać. Trzymajcie kciuki.
A pieniądze? Tutaj też się zrobiło miło: po raz pierwszy w historii portalu przekroczyliśmy próg 5 tysięcy złotych przychodu. To nie jest jakaś gigantyczna kwota, ale nawet po odliczeniu podatków i ZUS-u robi się z tego pieniądz lepszy niż osiąga pracujący w większości wydawnictw redaktor z 10-letnim stażem. Jeszcze trochę i witryna osiągnie samowystarczalność finansową, będzie w stanie utrzymać siebie i kogoś.
Oby jak najszybciej 🙂