Bjorn Nyland zmierzył pojemność bagażnika Mercedesa EQC 400. Okazało się, że 500 litrów przestrzeni przekłada się na możliwość spakowania 7 pudełek po bananach. To o jedno więcej niż w Jaguarze I-Pace i o jedno mniej niż w Audi e-tron. Co ciekawe: położony o segment niżej Nissan Leaf II wypadł lepiej.

Bagażnik Mercedesa EQC 400

Mercedes EQC należy do segmentu D-SUV, czyli jest bezpośrednim konkurentem Jaguara I-Pace oraz nadchodzącej Tesli Model Y. Po rankingu Bjorna Nylanda wyraźnie widać, że od pewnej klasy samochodów pojemności bagażników pozostają na zbliżonym poziomie, natomiast dodatkowa przestrzeń wykorzystywana jest do zwiększenia wygody pasażerów:

1. Audi e-tron (segment E-SUV) – 8 pudełek po bananach,
2. Kia e-Niro (segment C-SUV) – 8 pudełek,
3. Nissan Leaf  II (segment C) – 7 pudełek,
4. Mercedes EQC (segment D-SUV) – 7 pudełek,
5. Kia e-Soul (segment B-SUV) – 7 pudełek,
6. Tesla Model 3 – 6+1 pudełko z przodu,
7. Jaguar I-Pace (segment D-SUV) – 6 pudełek,
8. Hyundai Ioniq Electric (segment C) – 6 pudełek,
9. Kia Soul Electric – 6 pudełek.

> Ceny Tesla Model 3 w Polsce od 216,4 tys. złotych. FSD za 28,4 tys. złotych. Odbiór od 2020 roku. Strzelamy: w Polsce

W Mercedesie EQC problemem okazały się skosy na wysokości szyb. Gdyby do samochodu spakowano normalne torby, przestrzeń najbliżej klapy prawdopodobnie idealnie sprawdziłaby się na złożony wózek (tzw. spacerówkę), mniejsze torby czy plecaki. Dlatego wydaje nam się, że efektywna pojemność bagażnika Mercedesa EQC jest porównywalna lub lepsza niż w przypadku Leafa:

Przy złożonych oparciach siedzeń w samochodzie zmieściło się 20 pudełek po bananach.

Najciekawsza była jednak przestrzeń pod maską z przodu: okazało się, że oprócz silnika, falownika, przekładni i innych obiektów jest tam solidne orurowanie, które prawdopodobnie ma znaczenie przy zderzeniach. Na zdjęciu poniżej widać tylko jego fragment na wysokości górnej krawędzi prawego koła samochodu:

Całe wideo:

Wszystkie zdjęcia: (c) Bjorn Nyland / YouTube