Nasz Czytelnik, Pan Paweł, zaczynał od chęci zakupu Audi e-tron. Stosunek możliwości do ceny trochę go zniechęcił, więc zaczął rozważać Teslę Model 3. I Jaguara I-Pace. Ostatecznie jednak zdecydował się na Mercedesa EQC, którego miał otrzymać w grudniu 2019 roku. Miał, bo Mercedes właśnie zaczął kręcić…
Poniższy opis stanowi zredagowany i poukładany zapis dyskusji Pana Pawła z redakcją www.elektrowoz.pl. Dla wygody Czytelników nie stosujemy kursywy.
Myślałem o Tesli Model 3, wybrałem Mercedesa EQC, wrócę do Tesli?
Spis treści
Tesla Model 3 z pewnością jest jedną z narzucających się opcji: świetny zasięg na baterii, Autopilot, przewaga technologiczna. Bałem się jednak, że każda naprawa będzie ciągnęła się miesiącami. Dlatego postawiłem na Mercedesa EQC, którego miałem odebrać w grudniu 2019 z rabatem i przebiegiem 5 tysięcy kilometrów.
> Rozważałem Tesla Model 3, wybrałem Mercedesa EQC [opinia Czytelnika]
Mercedes zmienił datę produkcji i wszystko się posypało
Opowiadałem już, że mój leasing kończy się w listopadzie, więc możliwość odbioru samochodu na początku grudnia bardzo mi odpowiada. Tymczasem dealer Mercedesa poinformował mnie, że firma przesunęła datę produkcji zamówionego modelu EQC. Z sierpnia (teraz) na wrzesień.
To niby tylko miesiąc, ale dla mnie to AŻ miesiąc. Dealer chce mi przesunąć datę wydania samochodu na styczeń 2020. Oczywiście twierdzi, że mogę zrezygnować, bo mają sprzedaną całą produkcję, więc i na mój samochód mają chętnych. Ale doradził, żebym poczekał, bo „będę żałować”.
Straszą i ostrzegają, ostrzegają i straszą.
Wróciła do mnie myśl o Tesli Model 3. Kusi mnie. Chociaż nadal obawiam się o serwis i jakość, ponieważ co chwilę widzę niezbyt optymistyczne informacje od nabywców. Czuję, że kupię używaną Teslę Model 3, nawet Standard Range Plus do 150 tysięcy złotych, żeby po 1-1,5 roku ją sprzedać i odebrać Audi e-tron GT, bo zapowiada się na najładniejszego elektryka na rynku. Ale… nie wiem.
Który samochód wybralibyście na moim miejscu?
