Kilka tygodni temu Volkswagen oficjalnie zaprosił do współpracy inne marki, które chciałyby produkować samochody elektryczne na platformie MEB. Firma nie wyklucza, że auta dla partnerów mogłyby zjeżdżać z taśm montażowych w fabrykach Volkswagena – co zdarzało się już w przeszłości.

Platforma MEB powiezie Europę w przyszłość?

Pierwszą firmą, która zdecydowała się na wykorzystanie platformy MEB (der Modulare Elektrobaukasten), jest e.GO, czyli niemiecki producent małych elektryków e.Go Life. Auto na bazie MEB ma być „właśnie opracowywane”, więc wejdzie do sprzedaży najwcześniej za 2-3 lata.

Oprócz tego platforma znalazła lub znajdzie zastosowanie w całej gamie modeli samochodów koncernu Volkswagena, wśród których wymienić można między innymi VW ID.3, Skodę Vision E, Audi Q4 e-tron czy Seata el-Borna.

W wywiadzie dla tygodnika Automobilwoche Thomas Ulbrich, prezes segmentu aut pasażerskich w Volkswagenie, stwierdził otwarcie, że firma otworzyła platformę dla wszystkich zainteresowanych. Oraz że nie wyklucza produkowania aut dla innych marek w swoich własnych fabrykach – co miało już miejsce choćby w przypadku Forda Galaxy, który wyjeżdżał z zakładów VW w Portugalii (źródło).

To nie wszystko: Ulbrich zdradził, że fragmenty MEB wykorzystano w platformie, która nie ma jeszcze nazwy, a która może zostać wykorzystana do produkcji znacznie tańszych elektryków. Chodzi o pojazdy zaprojektowane z myślą o terenach miejskich [i mniejszych zasięgach]. Nowa baza może, ale nie musi być pomniejszoną wersją MEB – która w założeniu ma pasować do aut między segmentem B a D-SUV.

Dodajmy, że w 2020 roku cały koncern Volkswagena ma zamiar wyprodukować ponad 500 tysięcy samochodów elektrycznych. Przynajmniej takie są plany (źródło):

 

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: