Norweska firma OSM Aviation, która zajmuje się szkoleniem pilotów, zamówiła 60 sztuk samolotów elektrycznych. To pierwsze tak duże zamówienie na świecie. OSM Aviation chce w ten sposób dać wyraz swojej trosce o środowisko, a przy okazji obniżyć koszty działalności, bo samoloty elektryczne są tańsze w eksploatacji.

Samoloty elektryczne jako maszyny szkoleniowe

Samoloty, które zamówiło OSM Aviation, to produkowane przez amerykańską firmę Bye Aerospace modele eFlyer 2, dawniej znane pod nazwą Sun Flyer. Wykonane są głównie z kompozytów, w tym z włókien węglowych, ważą 860 kilogramów. Wyposażono je w silniki Siemensa SP70D o mocy maksymalnej 90 kW (122 KM) i mocy ciągłej 70 kW (95 KM). Oficjalne testy maszyn ukończyły się 8 lutego bieżącego roku, samoloty są już gotowe do eksploatacji. Dzięki baterii o pojemności 92 kWh mogą utrzymać się w powietrzu do 3,5 godziny.

Szkolenia na samolotach elektrycznych oznaczają uzyskanie dokładnie tych samych uprawnień, co w wypadku nauki na wariantach z silnikami spalinowymi. Prezes OSM Aviation, Espen Høiby, zachwala jednak elektryki za znacznie niższe koszty eksploatacji. Elektryczny eFlyer 2 kosztuje 350 tysięcy dolarów za egzemplarz, ale godzina jego lotu to zaledwie 20 dolarów (równowartość 76 złotych). Tymczasem godzina lotu podobnej wielkości samolotu spalinowego kosztuje 110 dolarów (równowartość niemal 420 złotych).

Dotychczas OSM Aviation wykorzystywało głównie modele Cessna 172S z silnikami o mocy 134 kW (180 KM). Te maszyny jednak będą stopniowo wycofywane z eksploatacji.

Warto dodać, że jeszcze w tym, 2019 roku, linie lotnicze EasyJet chcą przetestować niewielkie pasażerskie samoloty elektryczne na krótkich trasach. Największe maszyny mają być wymieniane od roku 2030:

> Linie lotnicze easyJet przetestują małe elektryczne samoloty już w 2019 roku. Kiedy duże? W 2030

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]