Według niemieckiego dziennika Tagesspiegel, Volkswagen rozważa udostępnienie innym producentom platformy MEB. MEB została zaprojektowana od podstaw jako baza dla aut czysto elektrycznych. Jednym z pierwszych zainteresowanych producentów może okazać się Ford.
Platforma MEB podbije rynek elektryków?
Platforma MEB to zupełnie nowy produkt Volkswagena. Na pewno trafi do VW ID. Neo, Crozza czy Buzza. Zawita też z pewnością do Skody Vision E, VW ID. Lounge czy nawet jakiegoś auta Audi. Niewykluczone, że będą na niej jeździły elektryczne Fordy, ponieważ amerykański producent zawiązał niedawno porozumienie z Volkswagenem. Ale kto jeszcze?
Gotowa platforma do budowy elektryków z pewnością jest kusząca dla tych wszystkich firm, które nie posiadają obecnie takiego rozwiązania. Koncern FCA jest skazany na Boscha, mógłby zatem zmienić dostawcę. Z kolei sugerowani przez InsideEVs (źródło) japońscy producenci bardzo niechętnie wychodzą poza keiretsu, chociaż branża motoryzacyjna bardzo wiele już widziała.
Michael Jost, szef strategii w Volkswagenie, zapowiedział tylko, że MEB może stać się „standardem nie tylko dla Grupy Volkswagena”, ale może posłużyć całemu sektorowi motoryzacyjnemu (źródło). Taki ruch z pewnością przyspieszyłby popularyzację samochodów elektrycznych, a docelowo również spadek ich cen.
> Realny zasięg Hyundaia Kona Electric zimą: 330 kilometrów [TEST Bjorna Nylanda]
Aktualnie wiadomo, że samochody koncernu Volkswagena budowane na platformie MEB będą powstawały w Zwickau, Emdem, Hanowerze, Dreźnie i Mlada Boleslav, a poza naszym kontynentem w Chattanooga (Stany Zjednoczone, VW ID Crozz) oraz Anting i Foshan (Chiny, prawdopodobnie wszystkie modele).