O tym, że samochody elektryczne mają tylko jeden bieg, wie spora liczba fanów motoryzacji. Mało kto jednak zastanawiał się nad stosunkiem przełożeń. Otóż w samochodzie elektrycznym wynosi on między 7,5 a 10 do 1. Tymczasem „jedynka” w samochodzie spalinowym to zwykle 3-4:1, przy czym okolice 4:1 zarezerwowane są dla biegu wstecznego. Innymi słowy: auta elektryczne jeżdżą na „połówce” wstecznego!
Biegi w samochodach elektrycznych
Najpopularniejszy stosunek przełożenia silnika elektrycznego do kół to około 8:1. Czyli każde 8 obrotów silnika elektrycznego przekłada się na 1 obrót kół. Tymczasem w samochodach spalinowych najwyższe przełożenie biegu wstecznego w skrzyni biegów, jakie udało nam się znaleźć, było bliskie 4:1. „Jedynka” ma zwykle nieco gorszy stosunek, najczęściej jest on w okolicy 3-3,6:1, w zależności od pojemności silnika (Toyota Yaris = 3,5:1).
> Dlaczego Rimac Concept One jest wolniejszy niż Tesla na 1/4 mili? Bo ma… skrzynie biegów
Co ciekawe, w autach spalinowych od mniej więcej od czwartego-piątego biegu stosunek liczby obrotów silnika do liczby obrotów kół jest mniejszy od jednego, czyli spada z 1:1 do 0,9:1 albo 0,8:1. Dzięki temu podczas jazdy autostradowej samochód spalinowy zużywa niewiele benzyny, choć może mieć problem z podjazdem pod górkę o większym nachyleniu.
Dwa silniki zamiast biegów w elektryku
W samochodach elektrycznych ekonomię załatwia się w inny sposób, o ile w ogóle. Tesla robi to na przykład przez montaż drugiego silnika elektrycznego przy przedniej osi. Ma on inne (niższe) przełożenie lub wykonany jest w oszczędniejszej energetycznie technologii. W efekcie auto podczas przyspieszania wykorzystuje mocniejszy silnik z tyłu, a przy jeździe autostradowej – ekonomiczniejszy silnik z przodu.
UWAGA. Przełożenia skrzyni biegów nie są jedynymi w samochodzie spalinowym. Jak słusznie napisał nam użytkownik brys555 na YouTube, dodatkowa przekładnia jest albo zintegrowana ze skrzynią biegów (dla auto przednionapędowych), albo też jest zintegrowana z tylnym mostem.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|