00W amerykańskich artykułach na temat aut elektrycznych często pojawia się termin „compliance car”. Co to oznacza? Czym jest „compliance car” i dlaczego może być ciekawy dla Polaków (na przykładzie Chevroleta Sparka EV)?
„Compliance car” – sposób na taniego elektryka z USA
„Compliance car” to samochód o zerowej emisji, który został wyprodukowany by uczynić zadość wymogom administracji za czasów prezydenta Obamy. Każdy producent działający na terenie Stanów Zjednoczonych był zobligowany do posiadania przynajmniej jednego takiego modelu.
> Arkady Fiedler + Nissan Leaf – podróżnik przystępnie o elektrykach
W 2017 roku „compliance car” to pejoratywne określenie samochodu, którego nikt nie potrzebuje i którego nikt nie chce kupić, a które trzeba mieć w ofercie ze względu na wymogi prawne. Dlatego „compliance cars” można kupić bardzo tanio, z dużymi rabatami ze strony dealera i państwa.
Jako przykład „compliance car” w Stanach Zjednoczonych podawany jest choćby Chevrolet Spark EV, czyli mała elektryczna rakieta.
Chevrolet Spark EV – dane techniczne
Spalinowy Chevrolet Spark to małe, czteroosobowe auto dostępne również w Polsce. Elektryczny Chevrolet Spark jest w rzeczywistości małą rakietą: samochód ma 140 koni mechanicznych i rozpędza się do setki w 7,9 sekundy (!).
> Elektryczny Hyundai Kona [FOTO] uchwycony w trakcie testów
Zasięg auta wynosi 132 kilometry (według procedury EPA), co do miejskiej jazdy jest w zupełności wystarczające:
Zasięgi aut elektrycznych na rynku. Modele Chevroleta zaznaczone są na żółto, strzałka wskazuje Chevroleta Sparka EV na tle konkurencji (c) www.elektrowoz.pl
Jak podaje autor źródłowego artykułu, elektryczny Chevrolet Spark z etykietką „compliance car” to niezwykle tanie auto. On za swój model (2016) zapłacił zaledwie 10 tysięcy dolarów. Samochody elektryczne tej wielkości kosztują przynajmniej 2-2,5 raza więcej…
Warto przeczytać: The EV that GM left behind when it made the Bolt
|REKLAMA|
|/REKLAMA|
