Grupa studentów z Politechniki w Eindhoven stworzyła projekt małego samochodu elektrycznego przyszłości. Auto nosi nazwę Noah i niemal w całości nadaje się do ponownego przetworzenia.

Holenderski samochód elektryczny

Naukowcy mieli cel podobny do tego, który przyświecał twórcom BMW i3: chcieli, by samochód był tak ekologiczny, jak to tylko możliwe. I udało się: auto o masie 350 kilogramów w 90 procent nadaje się do ponownego przetworzenia.

> Stacje ładowania samochodów elektrycznych Greenway – plany 2018 [SPIS]

Konstrukcja Noah została zbudowana w oparciu o biokompozyty. Płaskie elementy powstały z kompozytowych „kanapek” (ilustracja poniżej), w których wnętrze wypełniono poliaktydem ułożonym w strukturę plastra miodu. Poliaktyd/polikwas mlekowy (PLA) to całkowicie biodegradowalny polimer wytwarzany w tym przypadku z cukru trzcinowego.

To jednak nie wszystko. Badacze chwalą się również zespołem napędowym. Holenderski samochód elektryczny powinien rozpędzić się do 100 kilometrów na godzinę i osiągnąć zasięg 240 kilometrów na jednym ładowaniu. System napędowy ma osiągać 97-procentową sprawność podczas przyspieszania i niemal 100 procentową sprawność przy podtrzymywaniu szybkości.

Auto ma zostać po raz pierwszy zaprezentowane w czerwcu/lipcu 2018 roku. Teraz pokazano je na YouTube:

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: