W 2015 roku Warszawa miała tylko 10 autobusów elektrycznych, co stanowiło 0,7 procent floty. W 2019 roku mają być już 102 elektryki, co oznacza, że aż 7,5 procent floty Miejskich Zakładów Autobusowych mają stanowić czyste, ekologiczne autobusy. Oto najciekawsze punkty prezentacji Janusza Ciepieńko, który występował podczas II Kongresu Producentów Pojazdów Elektrycznych i Infrastruktury.
Autobusy elektryczne w Warszawie
Janusz Ciepieńko podczas prezentacji zdradził sporo ciekawostek. Najważniejsze są oczywiście plany MZA dotyczące elektryfikacji, które zakładają, że w 2018 roku w Warszawie będą 32 autobusy elektryczne (w tym dwa długie, 18-metrowe), a w 2019 roku aż 102 autobusy elektryczne (w tym 30 krótkich i aż 72 długie!).
Ładowarki autobusów: 40/120 kW, Combo 2 i pantografy
W zajezdni „Woronicza” zamontowano ładowarki prądu stałego wykorzystywane w autobusach Solaris U12E o mocy 40 (ładowarka podstawowa) i 40/120 kilowatów (ładowarka 2-funkcyjna). Czas pełnego ładowania autobusu z ładowarki o mocy 120 kilowatów wynosi 2 godziny. Co ciekawe: wszystkie ładowarki posiadają wtyki CCS Combo 2, czyli można za ich pomocą ładować również samochody elektryczne.
Jeszcze ciekawsza jest ładowarka wykorzystująca pantografy. Dzięki mocy 200 kilowatów umożliwia ona uzupełnienie baterii o 11-12 procent w ciągu 10-minutowego postoju na pętli. Na przykład autobusy linii 222 podczas postoju na pętli w tygodniu 2.10-8.10.2017 ładowały się średnio przez 10,5 minuty i pobierały 25,2 kWh energii.
> Norwegia ma już elektryczne samochody, teraz stawia na… SAMOLOTY
A ile energii zużywa autobus podczas jazdy? Ursusy CS2 „City Smile” jeżdżące w MZA od września 2017 roku zużyły średnio 103 kWh na 100 kilometrów. Co oznacza, że nawet gdyby taki autobus ładować w domu z normalnej taryfy G11, koszt przejechania 100 kilometrów wyniósłby zaledwie 61,8 złotego.
Prezentacja Janusza Ciepieńko tutaj, na stronie www.warszawa.pl.
