Według Bloomberga, na koniec 2017 roku Polska była na szóstym miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę autobusów elektrycznych. Po naszych drogach jeździło ich 98 egzemplarzy. W Europie prowadziła Holandia z 296 pojazdami.
Liczba autobusów elektrycznych w Europie (ranking 2017)
Spis treści
W 2017 roku zdecydowanym liderem była Holandia:
- Holandia – 296 egzemplarzy,
- Litwa – 192 egzemplarze,
- Wielka Brytania – 191 egzemplarzy,
- Niemcy – 176 egzemplarzy,
- Austria – 164 egzemplarze,
- Polska – 98 egzemplarzy,
- Francja – 75 egzemplarzy,
- Hiszpania – 61 egzemplarzy,
- Bułgaria – 52 egzemplarze,
- Włochy – 46 egzemplarzy.
Łącznie pierwsza dziesiątka krajów miała 1,35 tysiąca pojazdów. Dla porównania: po drogach amerykańskich na koniec 2017 roku poruszało się 360 autobusów elektrycznych. Po drogach chińskich – ponad 381 tysięcy sztuk.
> Autosan, Ursus i Solaris wśród firm, które chcą wyprodukować autobusy elektryczne E-Pola
Autobusy elektryczne kontra przemysł naftowy
Jak wylicza Bloomberg, w Chinach co pięć tygodni trafia do służby tyle autobusów elektrycznych, ile obsługuje cały Londyn (ok. 9,5 tysiąca pojazdów). Dzięki temu Chiny posiadają 99 procent całej światowej floty autobusów elektrycznych. To duży problem dla przemysłu naftowego.
Bloomberg szacuje, że każde 1 000 autobusów elektrycznych, które zastąpiły pojazdy spalinowe, powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na olej napędowy na poziomie 500 baryłek dziennie. Jedna baryłka ma 158,99 litrów, co oznacza oszczędność na poziomie 79,5 tysiąca litrów oleju napędowego dziennie.
Innymi słowy: 98 elektrycznych autobusów, które jeździły po Polsce pod koniec 2017 roku, umożliwiło zaoszczędzenie około 7,8 tysiąca litrów oleju napędowego dziennie. Według analityków Bloomberga, roczne oszczędności z tego powodu na całym świecie odpowiadają zapotrzebowaniu na olej napędowy całego kraju (Grecji).
Warto przeczytać: Bloomberg
Na ilustracji: autobus elektryczny w Kolonii w Niemczech (c) VDL
|REKLAMA|
|/REKLAMA|
