Dziennikarze niemieckiego Auto Bilda opublikowali wrażenia z pierwszej jazdy elektrycznym Hyundaiem Kona. Auto im się spodobało: oferuje niemal taką samą przestrzeń jak wersja spalinowa, jego zasięg też jest podobny. Ale dzięki silnikom elektrycznym jeździ dynamiczniej, a wyższa masa daje mu przewagę na gorszych drogach. Cenę samochodu z baterią 64 kWh, w bogatej wersji wyposażeniowej oszacowali na 36 tysięcy euro.

Elektryczny Hyundai Kona – wrażenia dziennikarzy

Choć opis samochodu jest długi, o samej jeździe mówi się tam stosunkowo niewiele. Na pętli dookoła Rzymu samochód zużywał 14,5 kWh na 100 kilometrów, co przy baterii 64 kWh daje mu zasięg prawie 450 kilometrów na jednym ładowaniu. Tesla Model 3 w teście Auto Bild osiągnęła 16,1 kWh, więc bateria 75 kWh powinna pozwolić na przejechanie 460-470 kilometrów na jednym ładowaniu. Wartości są zatem zbliżone!

> GDAŃSK. Wszyscy obśmiali właściciela Chryslera, a on… naprawdę się ładował

Auto otrzymało pochwały za niemal identyczną ilość przestrzeni jak w wariancie spalinowym. Pochwalono je też za bardziej komfortową jazdę na gorszych drogach – ma to być zasługa masy wynoszącej 1 738 kilogramów – oraz świetne przyspieszenie wynoszące 7,6 sekundy do 100 km/h.

Dziennikarze Auto Bilda szacują, że cena Kony Electric 64 kWh w pełnym wariancie wyposażeniowym wyniesie 36 tysięcy euro. Proste przeliczenie kwoty po kursie euro da nam 154 tysiące złotych, a po uwzględnieniu różnic w wysokościach podatku VAT między Niemcami a Polską cena elektrycznego Hyundaia powinna wynieść 160-165 tysięcy złotych. To mniej więcej tyle samo, ile kosztuje Nissan Leaf (2018) w najbogatszej wersji wyposażenia Tekna:

Przebieg cen Nissana Leafa od grudnia 2017 roku na podstawie oficjalnych cenników Nissana (c) www.elektrowoz.pl

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 13 głosów Średnia: 4.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: