Jak czujnie wychwyciła PSPA, włoski senat przegłosował wprowadzenie dopłat do samochodów nisko- i zeroemisyjnych. Mają one wynieść maksymalnie 6 tysięcy euro, co daje równowartość 25,7 tysiąca złotych. Z kolei nabywcy samochodów spalinowych z dużymi silnikami zostaną obłożeni dodatkowym podatkiem.
Włochy przymierzają się promocji samochodów elektrycznych
Osoby, które zdecydują się na zakup samochodu elektrycznego w 2019 roku, będą mogły uzyskać zwrot do równowartości 25,7 tysiąca złotych pod warunkiem, że samochód nie kosztował więcej równowartość 214 tysięcy złotych (50 tysięcy euro). Z bonusu skorzystają zatem nabywcy Nissanów Leafów, Renault Zoe czy tanich elektryków Volkswagena, ale nie będzie się on należał osobom kupującym Tesle, Jaguary I-Pace czy Audi e-tron.
> Fiat chce zrezygnować z silników Diesla do 2022 roku
To jednak nie koniec zmian. Żeby zachęcić Włochów do wyboru pojazdów ekologicznych, w tej samej ustawie pojawiło się nowe obciążenie podatkowe (źródło). Nabywcy samochodów spalinowych z większymi silnikami mieliby zapłacić podatek w wysokości:
- 4,7 tysiąca złotych (1,1 tysiąca euro), jeśli emisja auta wynosi 161-175 gramów dwutlenku węgla na kilometr,
- 8,6 tysiąca złotych (2 tysiące euro), jeśli emisja auta wynosi 201-250 g CO2/km.
Ustawa, która wyszła z Senatu, musi jeszcze zostać przegłosowana przez Izbę Deputowanych, włoski odpowiednik Sejmu. Gdy tak się stanie, nowe prawo wejdzie w życie 1 marca 2019 roku i będzie obowiązywać do końca 2021 roku.
> Fiat Chrysler chce budować samochody elektryczne na bazie… Hyundaia