Portal FuelEconomy.gov prowadzony przez amerykański Departament Energii (DoE) posiada ciekawe narzędzie, które pozwala sprawdzić, czy zakup klasycznej hybrydy zamiast auta spalinowego jest opłacalny. Zestawienie bazuje na cenach samochodów oraz pomiarach spalania EPA – a zatem wiarygodnych.

Czy warto kupić klasyczną hybrydę? Kia – tak, inne – niekoniecznie

Narzędzie dostępne jest pod tym adresem. Zawiera co prawda przede wszystkim amerykańskie marki, ale są wśród nich również modele znane lub porównywalne do tych na polskim rynku.

Zdecydowanym liderem jest Kia Optima Hybrid EX, w której różnica w cenie wynosi zaledwie 90 dolarów na niekorzyść hybrydy. Oszczędności na paliwie sprawią zatem, że nadpłata zwróci się po 2-3 miesiącach. Dobrze wypada też hybrydowa Toyota Prius Two na tle klasycznej, ale znajdującej się o segment wyżej Toyoty Camry – zwraca się po 1,5 roku.

> Kia Niro EV [FOTO] – ciekawa linia, baterie i silnik Hyundaia Kona

Wszystkie pozostałe auta wypadają już znacznie gorzej. Na przykład amerykański Ford Fusion (polski Ford Mondeo) będzie zwracał się aż 5,1 roku, chyba że wybierzemy najmocniejszą jednostkę z silnikiem spalinowym o pojemności 2.0 litra turbo i zestawimy ją z hybrydą – tutaj różnica w cenie zwróci nam się po nieco ponad 7 miesiącach.

Słabe wyniki Toyoty

SUV-y Toyoty (RAV4, Highlander) potrzebują od 2,9 do 5,1 lat, aby zakup hybrydy stał się opłacalny. Najgorzej wypadają tutaj zwykłe samochody osobowe (z wyjątkiem Toyoty Prius Two porównanej do większej Toyoty Camry).

Na przykład Toyota Camry – amerykański odpowiednik Toyoty Avensis – potrzebuje od 8,2 do 11,8 (!) lat, żeby zakup hybrydy stał się opłacalny. Z kolei Toyota Prius C One – odpowiednik naszej Yaris Hybrid – w stosunku do klasycznego Yarisa wymaga aż 7,2 lat jeżdżenia, żeby opłacało się na niego wydać dodatkowe 2,6 tysiąca dolarów.

> ZDG Tor promuje klasyczne hybrydy, choć wie, że nie są ekologiczne? Dlaczego?

Czego nie uwzględniono w zestawieniu

Redakcja portalu ostrzega, że w zestawieniu porównano tylko cenę zakupu i zużycie paliwa. Inne koszty – ubezpieczenie, naprawy itd. – nie zostały uwzględnione w rozliczeniu.

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 13 głosów Średnia: 4.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: